niedziela, 14 sierpnia 2011

" Jaworzyna górom się kłania...

.. spod obłoków szczyt odsłania... " śpiewał i śpiewa do tej pory " Browar Żywiec " . Jaworzyna Krynicka była dla mnie najpiękniejszym miejscem w Beskidach. Od wielu lat już tak nie jest. Kiedy o Jaworzynie wiedzieli ludzie z " Browaru Żywiec " i im podobni, kiedy do schroniska i na Jaworzynę trzeba było iść dobre trzy godziny, w schronisku na Jaworzynie spałem siedemnaście razy. Kiedyś przeglądając stare książki meldunkowe tyle razy zauważyłem swój wpis. Od wielu lat tam nie spałem. W tym roku kiedy zaplanowałem wyrypę w Beskid Sadecki nawet mi przez myśl nie przeszedł ten pomysł. Nowy hotel postawiony w miejsce starego schroniska jest dla mnie nie do strawienia. Spodziewałem się że widok na Jaworzynie będzie napawać mnie obrzydzeniem. Nienawidzę " Krupówek " w każdym wydaniu. Jednak to co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Gwoli wyjaśnienia ostatni raz tam byłem tuż po wybudowaniu gondoli. I był mówiąc prawdę po prostu burdel. Buda na budzie, błoto, oscypki, góralskie ciupagi i piwo. Pomyślałem wtedy " Na pewno to jakoś zabudują i uporządkują. Niestety królowa " komercja " zadziałała. Kiedy wysiadłem z gondoli ( nigdy nie wychodzę na górę skalana wyciągiem - chyba że nieczynny ) zobaczyłem pomieszanie " Pokolenia Hamburgera " z Pokoleniem JP II " Budy zmieniły się w " Koliby " bruk zamiast błota, Dinozaur, Krowa Milka i JP II w drewnie wielkości naturalnej u schyłku. Jak w soczewce zobaczyłem całą naszą durną polską zbiorowość. Bo w zbiorowości jesteśmy durni. Nie potrafimy się sprzeciwstawiać i niszczyć w przyrodzie co piękne w imię " rozwoju ". Nie potrafimy się sprzeciwstawić aby w takich miejscach ze skrzeczących głośników nie słyszeć RMF - u ( ciekawe czy właściciele tej stacji kiedykolwiek coś takiego słyszeli na Jaworzynie, bo ja ze wstydu bym się spalił, no ale pieniądze nie palą ) i nie potrafimy się sprzeciwstawić aby Pokolenie JP II nie stawiało figury gdzie popadnie, koszmarne i bezsensowne. Sam jestem z tego pokolenia i krew we mnie się burzy jak widzę coś takiego. Na pewno JP II nie chodziło o takie " pilnowanie szlaków ".I nikt mnie nie przekona ze Figura JPII, krowa Milka na łańcuchu czy stojący jak byk na Jaworzynie średniej wielkości dinozaur to nie to samo. To że figura schowana w krzakach nic nie zmienia. Widząc jak pięknie oba pokolenia zabudowały fantastyczne widoki z Jaworzynie, Leszek Kabłak z TVN - u nie zadawałby pytania panience na Zakopiance stojącą w swoim pięknym samochodzie; na sześćdziesiąt kilometrów przed Zakopanem - po co stoją i dlaczego nie jadą inną drogą. Po prostu na urlopie oba pokolenia muszą stać na zakopiance sześć godzin a na Jaworzynie zjeść hamburgera z frytami i pomodlić się przed JP II. Bo nikt im nie powiedział ze oprócz GPS są mapy i mózg, a do pilnowania szlaku nie trzeba stawiać gdzie popadnie krzyży i figur różnej wielkości, tylko czasami się pomodlić i pomyśleć.I tyle moich rozważań na temat pokoleń,Jaworzyny i głupoty nas samych. Mimo wszystko wyrypę rozpocząłem piękną pogoda tylko patrzeć musiałem w innym kierunku. . Później będzie więcej.


Jaworzyna Krynicka. Misz masz Pokoleń JPII i Hamburgera 09.08.2011 r.


Artyleria gotowa do pracy...


Zniszczone stoki Jaworzyny...


A na szczycie pomieszanie Pokoleń...













1 komentarz:

  1. Noooo, niezły koszmarek.
    Przeżyliśmy coś podobnego nad Soliną, czy też konkretniej mówiąc - Zaporą Solińską.
    Nieco też rozczarowała nas Połonina Wetlińska. Nie widok, ale dzikie tłumy zdążające na i z.

    OdpowiedzUsuń