czwartek, 4 sierpnia 2011

Maor...

.... to imię od wczorajszego wieczora jest na ustach wszystkich mieszkańców Naszej Przeszanownej Konserwy Królewsko - Stołecznej. Przynajmniej tej części która zamiast pasów ma Biała Gwiazdę w sercu. Maor Melikson strzelił Bułgarom dwie bramki i przyczynił się do awansu Wisły do Ligi Europy. W Onecie napisano ze było to " dotyk izraelskiej magii " Prawda że pięknie !  A to jeszcze nie wszystko. Jak w ostatniej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów też tak będzie strzelał  to się okaże że jego cena wzrośnie na tyle że może się okazać że jest wart więcej niż reszta drożyny. I zgadnijcie co zrobi Naczelny Kucharz Myślenic. No właśnie ! A więc niech Ci co maja Gwiazdę Białą w sercu się cieszą, ja się cieszę bo wreszcie na stadionie za 500 baniek  jakiś porządny mecz zagrano i ciesze się że Wisła daje zarobić nawet takim biedakom jak ja bo przecież do grudnia tak czy inaczej Wisła w Pucharach będzie grała. A niech gra jak najlepiej nawet do przyszłej wiosny ! Może i ja zarobię !

Maor Melikson w środowy wieczór strzelał i cieszył się !  03.08.2011 r   

Tak strzelił pierwsza bramkę. Zwracam uwagę na jego prawa rękę. Na pewno Bułgarski bramkarz zapatrzył się co tam Melikson pokazuje i było po sprawie !


A tak się cieszyła nasza " izraelska magia " ...





A tu Maor właśnie jest faulowany na polu karnym...



Była zbrodnia faulu na polu karnym a teraz będzie kara...




No i radość już trochę mniej ekspresyjna...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz