... lodzie. Nie jest to jakieś novum. Jak wiadomo lodowisko jak sama nazwa wskazuje służy do pojedynków na pięści i inne części ciała. Jednak to co stało się w 36 minucie meczu PLH Comarch Cracovia - GKS Tychy trzeba zauważyć. Do 36 minuty było cicho, spokojnie i mało kar. Cracovia wygrywała 3 : 1 ale gra była ostra i nerwowa. W owej 36 minucie hokeista Cracovii powalił w sposób bezpardonowy przeciwnika z Tych. Ten legł był na lodzie jako nieżywy. No i zaczęło się. Do bitki ruszyli wszyscy. Łącznie z trójką sędziów bo właściwie dżentelmeni w pasach czarno - białych chcąc rozdzielić rozjuszonych, sami musieli na prawo i lewo rozdzielać razy. Oczywiście sędziowie byli z góry skazani na porażkę. 10 hokeistów jak byki starli się grupowo, grupkami i na solo. Po kilku minutach na lodzie leżały akcesoria przeszkadzające w udzielaniu kary a wiec hokejki, kaski, rękawice. Teraz następowała faza solówek. Honorowo, na gołe pięści. Były " plaskacze " z " liścia " i z piąchy. I jak to bywa w hokeju boks kończy się po kilku minutach kiedy obciążenie na hokeiście w postaci ochraniaczy zaczyna ciążyć. Wtedy temperatura sporu spada i pozostaje pozbieranie swoich zabawek ( czasami zębów ) i pójście na ławkę kar. Nie jestem w stanie powiedzieć kto i dlaczego dostał te kary. Wszyscy uwierzyli sędziom którzy nakładali je tak że nikt na lodowisku nie wiedział dlaczego na ławce siedzi cała drużyna a druga część drużyny gra dalej. Obie drużyny razem otrzymały chyba ze trzy godziny kar.
I tak to hokeiści pokazali swój lwi pazur. Szkoda tylko że do końca nie wiadomo która była lepsza w boksie na lodzie, gdyż w ostatecznym rozrachunku sędziowie przerwali ten pojedynek. W NHL pozostawiono by na lodowisku tą całą bandę a potem nałożono by ciężkie kary finansowe. No ale my nie NHL i nie godzi się patrzeć na boks skoro przyszło się na hokej.
Z kronikarskiego obowiązku Cracovia wygrała 4 : 2 ( na gole ) nie stwierdzono krwi ani wybitych zębów.
P.s. Do ciężkiej cholery niech ktoś naprawi ten zegar na lodowisku bo zaczyna chodzić do tyłu a spiker zapomina juz języka w gębie w pomysłach na przepraszanie widowni !!!
22.11.2011 r Bitka na meczu Comarch Cracovia - GKS Tychy
I tak to hokeiści pokazali swój lwi pazur. Szkoda tylko że do końca nie wiadomo która była lepsza w boksie na lodzie, gdyż w ostatecznym rozrachunku sędziowie przerwali ten pojedynek. W NHL pozostawiono by na lodowisku tą całą bandę a potem nałożono by ciężkie kary finansowe. No ale my nie NHL i nie godzi się patrzeć na boks skoro przyszło się na hokej.
Z kronikarskiego obowiązku Cracovia wygrała 4 : 2 ( na gole ) nie stwierdzono krwi ani wybitych zębów.
P.s. Do ciężkiej cholery niech ktoś naprawi ten zegar na lodowisku bo zaczyna chodzić do tyłu a spiker zapomina juz języka w gębie w pomysłach na przepraszanie widowni !!!
22.11.2011 r Bitka na meczu Comarch Cracovia - GKS Tychy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz