... świąteczne zrób. Hasło padło od Klienta Naszego Pana przed Świętem Niepodległości. A wiec za aparat i w bój. Spędziłem całe upojne przedpołudnie na fotografowaniu, rzeźbieniu i myśleniu jakby tu naszego Klienta Pana usatysfakcjonować. Zdjęcia wysłane, robota skończona. Po pół godzinie telefon : Marunia ! Świetna praca tylko nie o tym chce Klient Nasz Pan. Klientowi chodzi o Święta Bożego Narodzenia. Ja mówię że jest 10 listopada, a edytor ze śmiechem że to niczemu nie przeszkadza - Tu w Stolnicy już mamy Święta. Wiec całe popołudnie spędziłem na fotografowaniu galerii i dekoracji. Oczywiście mieli rację. handlowcy już działają. Ja widziałem już w Galerii Krakowskiej przygotowania ale jeszcze nie odpalone. Tymczasem Galeria Bonarka zaraz po 2 listopada wpada od razu w Święta Bożego Narodzenia. No i rzeczywiście, bombki, choinki, światełka, Mikołaj co prawda jeszcze się nie peta ale śnieżynki z palmami w tle prezentują się zaskakująco.
Pamiętajcie !!! Galeria Bonarka już w Świętach !!! A wiec jak tam jedziecie to klapki na oczy, listę zakupów do reki, inaczej zupełnie Was zbałamucą tymi świątecznymi gadżetami.
Galere handlowe i sklepy 10 listopada 2011 r.
Pamiętajcie !!! Galeria Bonarka już w Świętach !!! A wiec jak tam jedziecie to klapki na oczy, listę zakupów do reki, inaczej zupełnie Was zbałamucą tymi świątecznymi gadżetami.
Galere handlowe i sklepy 10 listopada 2011 r.
a jak relacje z Panami ochroniarzami i fotografowaniem wewnątrz galerii??
OdpowiedzUsuńNie było problemów. Ochroniarze patrzyli co robię i nic nie mówili.
OdpowiedzUsuńLubię, bardzo lubię, uwielbiam... Bo święta krótkie, więc dobrze, że ich atmosferę rozciągają, naciągają, wydłużają... I to właśnie przed, a nie po, bo "po" to już żałosne i smutne takie, że minęło, a tu ciągle bombki, aniołki i inne dyrdymałki, a człowiekowi nie do śmiechu. Nowy Rok, lista zysków i strat, życiowe bilanse... i niczego przyjemnego w bliskiej perspektywie.
OdpowiedzUsuńNie zraża mnie ani komercja, ani banalność, ani nachalność świątecznych wystaw i dekoracji. Z pełną świadomością, radośnie i ochoczo uśmiecham się do nich (oczywiście tylko tych ciekawych i estetycznych).
Pozdrawiam serdecznie.
Bobe ! Podziwiam Cię. Ja po tygodniu słuchania Jingle Bel s w kolejnym sklepie lub Lulajże Jezuniu przy stoisku z mięsem mam odruch wymiotny. Ale oczywiście kocham święta i te wszystkie gadżety nawet ze śniegiem
OdpowiedzUsuńDzieki za odwiedziny
Zdrów
maros