sobota, 12 listopada 2011

Koń....

.... jaki jest każdy widzi.  I my też widzieliśmy wczoraj wszędzie portret pary prezydenckiej. Gdzie tylko mógł Staś Markowski wciskał się ze swoim portretem na kiju , znaczy portretem pary prezydenckiej w kirze. Stasia Markowskiego bardzo szanuję i nie pozwolę powiedzieć złego słowa na niego. I organizatorzy wczorajszych uroczystości też wobec niego zachowywali się ok. Chcieli tylko unormować kolejkę do składania wieńców. Staś jednak tak ma że każdą uwagę będzie traktował na atak na niego i jego poglądy. A to nie prawda. Może je głosić i wypowiadać. I wrzeszczenie o komunie tutaj nie uchodzi. Sam ja przeżyłem to wiem. Staś nie za  bardzo kojarzy że chodząc z tym portretem gdzie popadnie po prostu deprecjonuje parę prezydencką. No bo popatrzcie jak to wygląda... 


... dziwacznie a czasami śmiesznie wyglądały inne zdjęcia z portretem w tle...








....a delegacja SLD pod portretem wyglądała dość głupawo...
 




Można oczywiście powiedzieć ze to złośliwe oko fotoreportera. Ale wszyscy którzy byli wczoraj na Święcie Niepodległości na Placu widzieli to samo i nic nie zmieni na utyskiwanie na fotoreportera.

Na szczęście Święto Niepodległości to nie tylko portret pary prezydenckiej. To tysiące ludzi z dziećmi, turystów którzy bawili sie i bardzo radośnie spędzili cały dzień. Byli ułani, żołnierze, poczty, flaga na maszt i defilada.....











... a na Wieży Mariackiej dyżurny artysta naszej Kochanej Konserwy Aleksander Janicki odwalił performens jak się patrzy. O godz. 11.11  zadyrygował trębaczem ( jakby trzeba było ) i odegrano 11 pierwszych taktów Hejnału Mariackiego. Trzeba było widzieć oczy zdumionego trębacza. No ale performens to sztuka wyższego lotu i nie należy ja rozumować jak maluczki. Ja nie zrozumiałem ni w ząb oprócz muzyki no ale ja należę do maluczkich ( tak jak trębacz )  Nic nie wiadomo jak przyjęli to turyści na dole ( znaczy hejnał o 11.11 )






1 komentarz: