.... Przemysław rzucił parę dni temu hasło " Precz z niemoralną sztuką w Muzeum Narodowym " " Kozyra do Berlina " itp. Krucjata Młodych działająca przy Stowarzyszeniu ks. Piotra Skargi zarządzała na tydzień przed zamknięciem wystawy aby ta " niemoralna sztuka " nie była wystawiana w szacownym Gmachu Muzeum Narodowym. Pierwszy raz w życiu usłyszałem że sztuka ma być moralna. Od lat obcuję ze sztuką, z przeproszeniem cyckami, fiutami młodymi i starymi rzeźbionymi, malowanymi i rytymi przez znacznie głośniejsze nazwiska i nikt nie zarzucał niemoralność. Część z tych dzieł było tworzone w czasach Inkwizycji i zacna ta instytucja nie była w stanie się przeciwstawić. Co prawda parę artystów spaliła na stosie, parę powiesiła lub w inny sposób się pozbyła ale sztuki nie była w stanie. I pewnie niejaki Kołtun też nie będzie w stanie choć przygotowali się dobrze. Z gadżetami ( rura kanalizacyjna dla Muzeum, miotła dla Kozyry jako środek transportu do Berlina ) hasłami o niemoralności sztuki i " Młodymi " w wieku balzakowskim. Dyrektorka Gołubiew gadżety przyjęła choć zastrzegła że rury nie wystawi w Muzeum bo brak autora tego dzieła a prawa autorskie są dla niej święte.
Nie rozumiem wielu rzeczy co stworzyła Katarzyna Kozyra. Nie jestem przekonany po co kobieta przyprawia sobie sztucznego fiuta, lezie do łaźni w Budapeszcie i nagrywa starców w czasie kąpieli. Ale skoro uznano po 20 latach że jest to jakiś wycinek sztuki i należy to pokazywać ludziom to nie widzę przeciwwskazań. Byłem, oglądnąłem i wypowiadam swoje zdanie. Mam do tego prawo. Protestując, nie znając, nie oglądając, myślę że nie ma się prawa do rozstrzygania i deliberowania co jest moralne a co nie.
No cóż . Nie po raz pierwszay w naszej Ukochanej Konserwie Królewsko Stołecznej odzywa sie Kołtun. Cokolwiek miało by to znaczyc. Kołtun Przemysław czy kołtun krakowski.
Protest przeciw wystawie Katarzyny Kozyry w Muzeum Narodowym w Krakowie 04.01.2012 r
Nie rozumiem wielu rzeczy co stworzyła Katarzyna Kozyra. Nie jestem przekonany po co kobieta przyprawia sobie sztucznego fiuta, lezie do łaźni w Budapeszcie i nagrywa starców w czasie kąpieli. Ale skoro uznano po 20 latach że jest to jakiś wycinek sztuki i należy to pokazywać ludziom to nie widzę przeciwwskazań. Byłem, oglądnąłem i wypowiadam swoje zdanie. Mam do tego prawo. Protestując, nie znając, nie oglądając, myślę że nie ma się prawa do rozstrzygania i deliberowania co jest moralne a co nie.
No cóż . Nie po raz pierwszay w naszej Ukochanej Konserwie Królewsko Stołecznej odzywa sie Kołtun. Cokolwiek miało by to znaczyc. Kołtun Przemysław czy kołtun krakowski.
Protest przeciw wystawie Katarzyny Kozyry w Muzeum Narodowym w Krakowie 04.01.2012 r
Grześ !!! Nie ciesz się ! Przecież obniżyli Ci wierszówkę !!!
Owszem i ja nie rozumiem tejże sztuki pani Kozyry. Być może moje pojęcie sztuki jest schematyczne, ramowe i trącące tradycjonalizmem połączonym z konserwatyzmem. Może, ale niekoniecznie. Często niektórzy głoszą, że sztuka zaczyna się tam, gdzie tworzy świadomy artysta w sposób celowy. Cel jest i przemyślenia są. Może to na sztukę w tym wydaniu starczy.
OdpowiedzUsuńWszystkim tym, którzy nie akceptują tejże sztuki na pocieszenie powiem, że równolegle wystawiany: "Turner. Malarz żywiołów", pobił oglądalnością Kozyrę na głowę :). I co się dziwić? :)