Miało o tym nie być, bo to w sumie prywatna sprawa ale jak patrzę za okno to mi niedobrze, nie chce się robić muszę myśleć o czymś przyjemnym. A co jest przyjemniejszego dla faceta niż jego własna kobieta. Właśnie moja " Gruba " doszła do statecznego wieku. Kobietom wieku się nie wypomina ale Jolusia nie ma nic przeciw. Jest szczęśliwą babcią i żoną dziadka. A ponieważ na pięćdziesiątce było dużo naszych przyjaciół, drzewka kwitły, psy ganiały i było ogólnie cudnie, to dzisiaj musiałem sobie przypomnieć parę zdjęć dla pokrzepienia deszczowego serca.
Było wiosennie drzewka i kwiaty kwitły...
... oczywiscie musiała byc jubilatka w kwiatkach...
Niejaki LOKO buszował po trawie a ponieważ jest nadaktywny przysparzał wiele zabawy...
Były również koledzy i koleżanki Lokiego...
Był oczywiście fantastyczny prezent...
Dmuchanie tez było co jest oczywista oczywistością.....
No a na reszte spóśćmy zasłone milczenia. Niech Krasnal podpowie co było dalej...
P.s.
Trochę mi ulżyło, ale niestety dalej leje.
Serdeczne życzenia kolejnych szczęśliwych 50 lat u boku Tego, który opiewa Jubilatkę na blogu!
OdpowiedzUsuńSwietna fotorelacja z imprezy urodzinowej :)
OdpowiedzUsuńDołaczam sie do zyczen dla Jubilatki :)
Caluje raczki pieknej jubilatce
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla Jubilatki! A wszystkim nam - słońca, słońca, słońca.
OdpowiedzUsuńW imieniu Jubilatki piękne dzięki. Pokazałem jej wpisy bo nie wierzyła ze ktoś ta drogą przesyła życzenia. A jednak. Jeszcze raz piękne dzięki za pamięć !
OdpowiedzUsuńJolunia i Maro