Można go nienawidzić, można go wyszydzać, można się z nim nie zgadzać ale nie można odbierać mu inteligencji, odwagi, i chęci do tworzenia czegoś nowego. Może to co robi okaże się jakimś tajnym planem politycznym, a może okaże się że nie miał nosa w polityce, ale to co robi wzbudza takie namiętności ze trudno mediom przejść obok niego. Janusz Palikot " enfant terrible PO ", " Jola Rutowicz polskiej polityki ", " Tabloid polskiej polityki " ( cytaty naszych myślicieli dziennikarskich ) w zakonserwowanym jak Turystyczna Konserwa Krakowie rozpoczął budowanie swojej Partii - Stowarzyszenia. Absolutnie nie jest to człowiek z mojej bajki ale nie mogę przejść obok faktu że w naszym mieście od 1989 roku kiedy to Solidarność wygrywała nie widziałem tylu ludzi na spotkaniu z politykiem. I to ludzi którzy przyszli nie przyganiani partyjnym obowiązkiem ale dlatego że chcieli. Kilkaset osób tłoczyło się w salach " Europejskiego " a i tak cześć stała na zewnątrz przed telebimem.
Palikot przyjechał do naszego Krakówka ze starym pomysłem niezrealizowanym przez PO 1 % PKB dla kultury. Tylko przyklasnąć. Nie ma takiego który by tego nie chciał. Tylko że on był już w partii która miała te hasła na ustach i nic. Nie dokonano tego. Czy w swoim Stowarzyszeniu ma szansę wprowadzić taką ustawę do Sejmu. Próbować trzeba. Do Stowarzyszenia nie wstępuję ( z zasady oprócz wieloletniego harcerzowania do partii nie wstępuję ) ale pod wnioskiem 1 % dla Kultury podpisuje się obiema rekami i nogami.
" Don Kichot polskiej polityki " ( też cytat ) zanim przyjechał do swoich wyznawców był na Skałce aby oddać honory Czesławowi Miłoszowi i wraz ze swoimi młodymi przyjaciółmi odczytać wiersz " Do polityka "
Janusz Palikot buduje w Krakowie 15.10.2010 r.
Ja popieram Palikota i Senyszyn (wiem, wiem...:)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się także odwiedziny bohatera Twojego posta na Skałce. Ja także od jakiegoś czasu omijam Wawel (a konkretnie krypty) szerokim łukiem.