sobota, 24 listopada 2012

Kładka Bernatka 2 lata po....

... otwarciu. Niestety nie wygląda najlepiej. Zasmarowana durnymi podpisami, z jednej strony jakieś obrzyganie farbą, jakieś chore graffiti ( jeśli można to w ogóle tak nazwać ) Myślałem że  największym problemem Kładki będzie nadmiar kłódek i ciężar z tym związany. No i problem kłódek jest. Jakiś czas temu pisała o tym Gazeta. Teraz widzę że problem się pogłębia. Problem z odkochanymi. Tak jak zakochani przychodzą i całując się czule zakładają kłódki, tak coraz więcej jest tych co przychodzą i kłódki chce likwidować. Jak wiadomo Wisła w tym miejscu rdzewieje od kluczyków wyrzuconych w fale wiec odkochani w swojej rozpaczy ( wtedy się nie myśli, zresztą podobnie jak się zakochujemy ) więc nie przyjdą z brzeszczotem lub cęgami tylko wyrywają na żywca. Efekt ? W zasadzie nie ma miejsca gdzie nie była by  uszkodzona krata. Jeżdżąc po Europie widziałem mnóstwo takich miejsc. Ale tylko na kładce widziałem  dewastacje dokonane przez zakochanych  i powiedzmy górnolotnie miłość. Jedno pewne. Tak jak pisałem że służby będą odcinać kłódki aby ciężar nie przygniótł kogoś,  tak teraz myślę że służby nie mają się czego obawiać. No chyba tylko tego, że będą musiały ruszyć i łatać dziury wyrwane przez zawiedzionych miłością,  bo za chwilę wyrwy będą takie że spokojnie będzie można tamtędy wypaść w fale wiślane. 
A tak na marginesie, strasznie płytka ta miłość skoro trzeba aż wyrywać kłódki. !

Kładka Ojca Laetusa dwa lata po... 23.11.2012 r.

Najgorsze są durne napisy i pseudo graffiti






Obrzyganie farbą też nie najlepiej wygląda...


Kto mi powie co oznacza ten znak drogowy. Ponoć za to groza ciężkie kary z samobiczowaniem włącznie... 

 
... odkochani spowodowali jednak dużo większe straty w Kładce...




... no a ten zdecydowanie przesadził. Będzie musiał wyrwać z pół kładki jakby co...



3 komentarze:

  1. Koszmar! Byłam w Kolonii i przyznać szczerze że tam nie widziałam czegoś podobnego z rozerwanymi kratami a kłódki jest tam niezliczoną ilość ale chyba tylko z Polsce dochodzi do takich paradoksów, nie rozumię tego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Za naszych czasów, to się listy miłosne pisało, które mogły prawnuki przeczytać.
    Co by to było, gdyby Adam Mickiewicz zamiast listów kłódkę zawiesił?

    OdpowiedzUsuń