środa, 11 lipca 2012

Agi powroty....

.... do Naszej Ukochanej Konserwy do osobny rozdział w historii Balic i lotniska. Wielokrotnie obsługiwałem powroty i odloty Adasia Małysza, Agi Radwańskiej czy innych naszych gwiazd sportowych. Ostatnio Agę witałem że się tak wyrażę swoim obiektywem, po powrocie z Miami gdzie wygrała turniej. W latach ubiegłych było nas niewielu. Kiedy wracała z Miami był już nas tłum. Kibiców nie było. Wczoraj mimo późnej pory było kilkudziesięciu chętnych do witania i autografów kibiców i niezliczona ilości kamer, fotoreporterów, radiowców i dziennikarzy. Tłum był taki że, jak w buszu, słabsze jednostki zostały stratowane, silniejsze w łokciach jakoś przeżyły i nawet zdjęcia zrobiły. I nie miało tu znaczenia darcie się pseudo ochrony z lotniska ( kompletnie się na tym nie znają, nie rozumieją że dziennikarze to taka nacja która zrozumie dopiero wtedy kiedy będą mieli możliwość zrobienia materiału. Wszelkie darcie dzioba choćby nie wiem jak ważnego na niewiele się zdaje )  To zachowanie ochrony świadczy o tym że lotnisko  dumnie zwanym, AIRPort Kraków nie posiada jakiejkolwiek infrastruktury mogącej pomieścić dziennikarzy w takich chwilach. Salonik VIP rodem z PRL - u do tego się kompletnie nie nadaje. No ale to bajka na zupełnie inne pisanie.
Agnieszka pojawiła się w wyjściu tuż po 23 Rozdała trochę autografów i w szpalerze dziennikarzy wyszła na zewnątrz aby w 15 minutowej wypowiedzi zadowolić wszelkie media. Nie mówiła wiele. Myślę że jest na tyle dojrzałą i doświadczoną osobą w zachowaniu się przed mediami że na pewno nie ma szans aby mogła sobie pozwolić na jakiekolwiek kontrowersyjności. Co innego tata Piotr który swoje myśli rozdaje na prawo i lewo ( możemy przeczytać w dzisiejszych publikatorach ) i nie zawsze są to myśli przemyślane. Po tym akcie wsiadła w najnowszego Lexusa ( jej sponsor ) i odjechała.
Szkoda mi trochę że Radwańska nie dogaduje się z miastem w kwestii reklamy Naszej Ukochanej Konserwy. Dwa lata temu udało się. Teraz miasto twierdzi że nie stać miasta na to,  Aga zaszła tak wysoko ze powtórka będzie bardzo droga. Może i droga ale czy Nasza Ukochana Konserwa miała kiedykolwiek do czynienia ze sportowcem tej klasy  pochodzącym z naszej konserwy.  Niestety nic za darmo. Myślę że można się zawsze dogadać ale obawiam się że Aga biorąc pod uwagę obciążenia finansowe w naszym państwie i chęć ich jeszcze podwyższenia, wyniesie się z finansowaniem do np. Monaco ( wzorem innych tenisistów ) i pozostanie nam tylko wspomnienia jak w PZPN.

Agi powrót z Wimbledonu  10.07.2012 r.

Na lotnisku czekali Ci najwierniejsi, podopieczni Fundacji z Radwanowic których ambasadorem jest Aga...

    
... media w komplecie ze swoimi największymi gwiazdami, Ojciec Szewek z ZakonuFranciszkanów.pl i Lechu Kabłak również z zakonu TVN...



... po sali przylotów chodziły osóbki z takimi futerałami... na autografy...


Najpierw wyjechały rakiety i kwiaty...



. a później Aga druga rakieta świata...


... i oczywiscie zaczęła od autografów...


... było nas tyle że Agę trudno było dostrzec zza tyłka Łapy...


... a oświetleniem służyli koledzy...
 

Klan Radwańskich wnuczka, dziadek tata...



... tyle nas było... bez tych stratowanych...



... Aga po rozważnym wywiadzie wsiadła do Lexusa...


... i do zobaczenia na powitaniu z Londynu. Mam nadzieję że z Sereną na widelcu...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz