... niemożliwe ? Oczywiście że możliwe. W Naszej Ukochanej Konserwie wszystko jest możliwe. nawet wspólne protestowanie Ruchu Palikota pod rękę z członkami klubu " Gazeta Polska " . A stało się to dzięki wprowadzaniu nowelizacji ustawy Prawa o zgromadzeniach. Oprócz obu instytucji byli jeszcze związkowcy z Solidarności i paru ludzi z bliżej niezidentyfikowanych organizacji. Razem manifestowano choć obie grupy trzymały się od siebie w rozsądnych odległościach ( na odległość szpadla ). Młodzi ludzie którzy to zorganizowali z Nowej Prawicy nawoływali do podpisywania list protestujących do Senatu. I przez tą listę dowiedziałem się prawdy o sobie, żem Ubek i Komuch. Nie mogąc się dowiedzieć o co im wszystkim chodzi, sfotografowałem nagłówek listy aby wiedzieć o jaka ustawę chodzi. Ktoś to zauwazył i nagle podszedł do mnie jakiś młody chłopaczyna z prośbą o pokazanie tego co sfotografowałem. Na moją odpowiedź " nie " gdyż nigdy nie daję do oglądania obcym osobom moich zdjęć tym bardziej nie wywołanych i nie obrobionych. Poinformowałem również co sfotografowałem. Młody ponowił swoją prośbę wraz z groźbami zebranych towarzyszy z Gazety Polskiej, którzy natychmiast mnie obrzucili uwagami iż sobie nie życzą. Na moją delikatną uwagę że jak sobie nie życzą to niech nie przychodzą na legalne zgromadzenie dowiedziałem się że jestem Komuch i Ubek. Komuch to i owszem Wszak jestem dzieckiem pierwszej odwilży a wiec jednak komuch. Ale żeby od razu Ubek. To przesada.Chyba nie za bardzo orientowali się ( mimo wieku powiedzmy sanacyjnego ) kto to był Ubek.
A demonstracja jak demonstracja. Kilkadziesiąt ludzi, rachityczne okrzyki, parę haseł. Z taką determinacją ustawy nie zmienią. Sprawdziłem zapisy nowelizacji i rzeczywiscie jest tam parę zapisów które są wątpliwe. Ale idea jest jedna : Organizator musi ponosić odpowiedzialność za to co organizuje. I tu jest pies pogrzebany. Każdy by chciał robić bez żadnej odpowiedzialności.A tak się nie da.
Ruch Palikota i Gazeta Polska ramię w ramię na odległość szpadla. 23.07.2012 r.
A demonstracja jak demonstracja. Kilkadziesiąt ludzi, rachityczne okrzyki, parę haseł. Z taką determinacją ustawy nie zmienią. Sprawdziłem zapisy nowelizacji i rzeczywiscie jest tam parę zapisów które są wątpliwe. Ale idea jest jedna : Organizator musi ponosić odpowiedzialność za to co organizuje. I tu jest pies pogrzebany. Każdy by chciał robić bez żadnej odpowiedzialności.A tak się nie da.
Ruch Palikota i Gazeta Polska ramię w ramię na odległość szpadla. 23.07.2012 r.
... to hasło nad demonstracja jest bardzo wymowne do sytuacji...Niespotykana łatwość spotkania ... Palikota z Gazeta Polską
... Nie chcę być złym prorokiem ale to hasło może to być posumowaniem dzisiejszej demonstracji...
"choć obie grupy trzymały się od siebie w rozsądnych odległościach" to zdaniem autora wspólnie protestowały "pod rękę". Hasło z ostatniego zdjęcia autor powinien wziąć sobie do serca.
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimowy ! No nie za bardzo rozumiem ale możem głupi. Obie grupy protestowały razem. Jak napisałem obie grupy protestowały pod rękę. Może powinienem wziąć to w cudzysłów ale wydaje mi się ze zwrot jest prawidłowy. Oczywiście że trzymali się na odległość szpadla bo by się powyrzynali. Mój zwrot był oczywiście przenośnia jeśli tak można to określić. Być może co poniektórzy odczytali to jako błąd.ja tak nie uważam. A co do hasła na ostatnim zdjęciu. Będzie moim motywem zapewne dla wielu komentarzy na tym blogu. Również dla imprez jakie muszę obsługiwać. Po prostu Zakaz Zawracani Dupy !
OdpowiedzUsuń