... a raczej jego twórca Grzegorz Rosiński w Krakowie. Właśnie w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej otwarto wystawę retrospektywną " Grzegorz Rosiński - Mistrz ilustracji i komiksu " . Nie znam takiego w moim wieku co przeżył komunę i nie zna niejakiego " Kapitana Żbika " Ten niezwykły obywatel PRL-u i kapitan milicji był pierwszym poważnym bohaterem polskiego komiksu. Autor Grzegorz Rosiński nawet nie spodziewał się że po ponad czterech dekadach zeszyty " kapitana " będą przeżywać drugą młodość a co poniektóre zeszyty osiągną na Allegro jakieś chore ceny. Znakomity rysownik pierwszy w Polsce zainteresował się tego typu sztuką. Jako kilkuletnie chłopie dostał do reki kartkę z ryciną z ówczesnego zachodniego komiksu. Tak się zachwycił że pozostało mu na kilkadziesiąt lat. Ponieważ w ludowej Polsce nie specjalnie mógł swoje pomysły realizować spróbował w Europie, konkretnie w Belgii. I tam jego niezwykły talent i wyobraźnia rozwinęły się wspaniale. Dzisiaj w Mandze możemy oglądać niezliczone rysunki, ryciny, ilustracje do książek, obrazy z wielu lat tworzenia artysty. Patrząc na niego i jego niezwykłe obrazy zastanawiałem się co też takiemu człowiekowi kłębi się w głowie. A on cierpliwie pił wino i każdemu z licznej kolejki wpisywał do swojego albumu dedykację rysunkową. Każdemu inną. !
Grzegorz Rosiński - Mistrz ilustracji i komiksu w Mandze 25.09.2012 r.
Grzegorz Rosiński - Mistrz ilustracji i komiksu w Mandze 25.09.2012 r.
Mistrz ilustracji i komiksu...
... i jego dzieła i wielbiciele....
... Kto nie znał " Kapitana Żbika "
...Portret G wel...
...Sioban na tronie...
... Pamięć Abrahama...
... a Mistrz cierpliwie dokonywał rysunkowej dedykacji. Wszystkim inną !!
Nie wszystkim inną, bo na początku najczęściej Aaricię i Sioban, potem kilka razy Szninkla a akurat od tej Pani na focie, zaczęły się portrety, ponieważ Rosiński zachwycił się jej urodą. Wiem, bo stałem za nią i też mnie Ros sportretował. Trzeba było poprosić:) Warto było wybrać się do Krakowa. W festiwalach komiksowych, gdzie jest masa osób w kolejce po autograf, nie ma szans otrzymać portretu.
OdpowiedzUsuńA wystawa cudowna.
Panie Marku, czy jest szansa otrzymania od Pana dwoch zdjec w pelnej rozdzielczosci? Zostalem sportretowany razem z corka na rekach (ten gosc z irokezem i czerwonym plecakiem, dzieckiem na rekach, to ja).
OdpowiedzUsuńJesli jest taka opcja, prosilbym o info mailem (adres powinien sie Panu pojawic, korzystam z profilu google'a)
Oczywiscie że wysle Tylko musze ,miećmaila. W twojej informacji wyswietal mi sie tylko info przepraszam..... GOŁY
UsuńWiec nie wiem komu wysłac
Maro
Komentarz wstawialem z opcja "Odpowiedz jako: profil Google", wieck zakladalem, ze adres sie pojawi ;-)
UsuńMoj email: krzysztof.golicz gmail.com
Z gory dziekuje i pozdrawiam
--
goly