... wód odnotowuja kroniki Naszej Ukochanej Konserwy. Ze Stolnicy otrzymuje pytanie " Jak tam u Was bo u Nas już wszystkie Kierbedzie i inne syfy wylazły z Wisły " A wiec plan pracy ustalony : idę zrobić niski stan wód !
Poszedłem i stwierdziłem co następuje :
Poszedłem i stwierdziłem co następuje :
Ludzie biegają , Wisła płynie...
... kaczki fruwają...
... Łosie pływają...
... pająki przędą pod mostem...
... a ja przeżyłem szok kulturowy...
...niestety niski stan wód jest faktem gdyż wszystko zarasta...
... na ryby idzie się kilometrami...
... Wisła odkryła łachy piasku i żwiru...
... a wzorem Stolnicy odkryła wszelakie syfy w wodzie i na brzegu...
... ciężko się tu wyznać gdzie kotwiczyć...
... no i jak pływać...
... no po prostu niski stan wód...
... a na zakończenie mojej lustracji stwierdziłem że jesień idzie i jabłka opadają...
... a kłódki miłości na Ojcu Bernatce i balon z platformą mają się dobrze...
Właściwie oba stany i powodzi i suszy są straszne. Miejmy nadzieję że trochę popada z naciskiem na trochę, abym zaraz nie miał polecenia : idź fotografuj powódź
Niski stan wód na Wiśle w Naszej Ukochanej Konserwie 09.09.2012 r.
Wolę suszę. Nie fotografuj powodzi, proszę...
OdpowiedzUsuńPozostaje nagłośnić ten stan we wszystkich lokalnych mediach, aby złomiarze ruszyli po złom, a ekolodzy po butelki PET - będzie Wisełka czyściutka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam