poniedziałek, 21 stycznia 2013

Cicindela....

.... czyli owady z rzędu chrząszczy, z rodziny trzyszczy, będące zajadłymi drapieżnikami. Poruszają się krótkimi skokami, największą sprawność osiągają w trakcie upału. Charakteryzują się dziwnym sposobem ucieczki: odlatują, odwracają się i czekają na oprawcę, wyciągając go w ten sposób w głąb pustyni. Oprawcy stają się ofiarami, padają z głodu i wyczerpania. Cicindele żywią się nimi. Na pierwszy rzut oka ich sylwetki są pełne wdzięku. W rzeczywistości posiadają jednak ostre szczęki i są tak okrutne, że pożerają się nawet wzajemnie.

Cicindela to spektakl Krakowskiego Teatru Tańca czyli : 

uwodzący taniec owadziej femme fatale...
bezwzględna gra nienasyceń...
konwulsyjny taniec śmierci poczęty w słodyczy rajskiego owocu...

Spektakl mieli w Małopolskim Ogrodzie Sztuki. Ja robiłem te zdjęcia w kwietniu 2009 roku w NCK w czasie festiwalu teatrów Tańca.

On, Ona i.... arbuz....



   
















On      -  Paweł Łyskawa
Ona    -  Agata Syrek
Arbuz -  NN

Choreografia - Eryk makohon
Krakowski teatr tańca premiera 2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz