czwartek, 10 stycznia 2013

Jak co roku....

.... chciało by się powiedzieć widząc to co działo się wczoraj pod Magistratem Naszej Ukochanej Konserwy. Około 200 osób dość hałaśliwie protestowało przeciw corocznej likwidacji kolejnych szkół różnego szczebla w mieście. Gmina argumentuje jak zawsze ( mała liczba uczniów, mało pieniędzy, słabe nauczanie ) rodzice, nauczyciele i uczniowie też jak zawsze ( skandal, tylko matoły likwidują szkoły , chcemy szkół a nie igrzysk  ) itp. Czyli norma, nic nowego. Obie strony stoją w wykopanych okopach i obrzucają się różnymi argumentami. Co prawda bardziej pod tym względem błyszczy strona nauczycielsko-rodzicielsko-uczniowska ( uważam że obrzucanie strony przeciwnej różnego rodzajem inwektywami do niczego nie doprowadzi ) to gmina też nie pozostaje dłużna. Słabe nauczanie to jeden z argumentów co do których nauczyciele z likwidowanych szkół nie za bardzo są w stanie argumentować. Bo mała ilość uczniów czy nie ekonomiczne wykorzystywanie budynków jakoś nie działa. W zeszłym roku zlikwidowano na Azorach jedną ze szkół. Budynek stoi pusty wiatr hula a gmina zapewnia ze już, już będzie wykorzystywana. Ale jest to jak ciąża przenoszona wielokrotnie. Buda stoi nie wykorzystana a w gminie same pomysły. I trwa to już rok. Po prostu bez sensu. To najlepszy argument zbijający gminne twierdzenie o ekonomicznym wykorzystaniu budynku. Zapewne będzie jak zawsze. Czyli szkoły zlikwidowane, wiceprezydent Okońska będzie najbardziej znienawidzonym urzędnikiem miejskim a w przyszłym roku kolejne placówki do golenia. Nihil novi

Protesty w sprawie likwidacji szkół  09.01.2013 r.


















1 komentarz:

  1. A potem zdziwienie, że poziom edukacji młodzieży niski. Jak w klasie jest 30 - 40 dzieci to czegóż można oczekiwać ...

    OdpowiedzUsuń