.... chciało by się powiedzieć widząc to co działo się wczoraj pod Magistratem Naszej Ukochanej Konserwy. Około 200 osób dość hałaśliwie protestowało przeciw corocznej likwidacji kolejnych szkół różnego szczebla w mieście. Gmina argumentuje jak zawsze ( mała liczba uczniów, mało pieniędzy, słabe nauczanie ) rodzice, nauczyciele i uczniowie też jak zawsze ( skandal, tylko matoły likwidują szkoły , chcemy szkół a nie igrzysk ) itp. Czyli norma, nic nowego. Obie strony stoją w wykopanych okopach i obrzucają się różnymi argumentami. Co prawda bardziej pod tym względem błyszczy strona nauczycielsko-rodzicielsko-uczniowska ( uważam że obrzucanie strony przeciwnej różnego rodzajem inwektywami do niczego nie doprowadzi ) to gmina też nie pozostaje dłużna. Słabe nauczanie to jeden z argumentów co do których nauczyciele z likwidowanych szkół nie za bardzo są w stanie argumentować. Bo mała ilość uczniów czy nie ekonomiczne wykorzystywanie budynków jakoś nie działa. W zeszłym roku zlikwidowano na Azorach jedną ze szkół. Budynek stoi pusty wiatr hula a gmina zapewnia ze już, już będzie wykorzystywana. Ale jest to jak ciąża przenoszona wielokrotnie. Buda stoi nie wykorzystana a w gminie same pomysły. I trwa to już rok. Po prostu bez sensu. To najlepszy argument zbijający gminne twierdzenie o ekonomicznym wykorzystaniu budynku. Zapewne będzie jak zawsze. Czyli szkoły zlikwidowane, wiceprezydent Okońska będzie najbardziej znienawidzonym urzędnikiem miejskim a w przyszłym roku kolejne placówki do golenia. Nihil novi
Protesty w sprawie likwidacji szkół 09.01.2013 r.
Protesty w sprawie likwidacji szkół 09.01.2013 r.
A potem zdziwienie, że poziom edukacji młodzieży niski. Jak w klasie jest 30 - 40 dzieci to czegóż można oczekiwać ...
OdpowiedzUsuń