środa, 23 lutego 2011

Prezydenci I

Fotografowanie prezydentów zawsze wyzwalała u nas pewne niewielkie pokłady adrenaliny. Piszę pewne bo raz zależy to oczywiście od okoliczności  w jakich się fotografuje a dwa od podejścia poszczególnego z nas do tego tematu. Jednego to kręci innego nie za bardzo. Ale zawsze był i pewnie będzie to obowiązkowy temat dla każdego fotoreportera prasowego. Każdy z fotografowanych prze ze mnie Prezydentów RP charakteryzował się zupełnie innym podejściem do mediów co zazwyczaj odzwierciedlało się w ilości służb kręcących się dookoła " najważniejszej osoby "

Lech I  " Mimiczny "

Strasznie żałuję bo pierwsze moje zdjęcia Lecha Wałęsy zaginęły mi gdzieś w mroku stanu wojennego. Tak na prawdę spotkałem go już po jego kadencji, ale w zasadzie jego zachowanie pozostało takie samo. Generalnie wobec mediów był pozytywny. Jego zdjęcia zawsze były dynamiczne. Jego wrodzona gestykulacja i mimika też była zawsze mocno niespokojna. Nie słyszałem aby były jakieś scysje z fotoreporterami. Być może takie historie były, ale zapewne pochłonęły  je czasy  historii. Teraz Lech Wałęsa to ambasador RP na zewnątrz. Ale w Polsce jest też aktywny. Ja spotkałem go kilka lat temu w " Piwnicy pod Baranami " I nic się nie zmieniło Dalej taki sam Lech mówiący ze swadą, żywo gestykulujący i oczywiście " mimiczny "

Lech Wałęsa  " Pod Baranami "








     
W czasie ostatnich wyborów prezydenckich Lech Wałęsa był w Krakowie i tutaj głosował. Głosował, żartował z mediami i cały czas fotografował wszystko swoim nowym telefonem. Jak małe dziecko. Ale szalenie sympatycznie.






Aleksander  I " Medialny "

To był najbardziej medialny prezydent RP jak dotąd. Aleksander Kwaśniewski we krwi ma współpracę z mediami. Widać że szkolenie z PR zdał z oceną maksymalną. Od początku kariery politycznej miał znakomite kontakty z mediami. Sam przecież długie lata był dziennikarzem. Kiedy został prezydentem ten dobry kontakt bardzo procentował. Nam fotoreporterom zawsze, jak my to mówimy " zrobił zdjęcie " Gesty, machanie ręką, uśmiech do obiektywów ( zawsze przodem nigdy tyłem ) było u niego normą. Do rangi symbolu urosła sytuacja jaka kiedyś wydarzyła się w czasie przyjmowania gościa zagranicznego. Prezydent Kwaśniewski jak zwykle wita się na schodach z gościem, zawsze trzymał gościa dłużej  za rękę aby wszyscy spokojnie zrobili zdjęcie. Następnie odwraca się i odchodzi z gościem. Wtedy słyszy głos Czarka Sokołowskiego : Panie Prezydencie : Maciek jeszcze nie zdążył !  Ku zdumieniu gości ochrony i nas samych, Kwaśniewski odwraca się bierze gościa, prosi o to samo i jeszcze raz pozują. Takie historie nie zdarzyły się przy innych prezydentach. I jeszcze jedno. W czasie jego prezydentury nie pamiętam aby były jakiekolwiek problemy z ochroną. Była ale jakby jej nie było. Najważniejszy był wizerunek  " szefa " I jeszcze jedno. W zasadzie nie było zdjęć prześmiewczych ( nigdy nie dawał ku temu okazji ) no chyba że w czasach " choroby filipińskiej " No ale to już inna historia.

Te zdjęcia pochodzą z wręczania nagrody  Kuźnicy  " Kowadła " Każdy gest prezydenta dokładnie wystudiowany




Te były robione w czasie spotkań w MCK i w Klubie Pod Jaszczurami. Mimika też niczego sobie.







A te najbardziej lubię. W czasie  750 lecia lokacji miasta Krakowa





CDN.

3 komentarze:

  1. Dawno mnie nie było Marku, jednak dzięki dzisiejszej bezsenności w końcu udało mi się powrócić w Twoje zakątki.. naprawdę świetne kadry!
    Pozdrawiam Cię serdecznie z wiosennego Edinburgha.. a sama biegnę poszperać jeszcze w Twoich zapiskach. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż się boję dalszego ciągu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bobe ! Nie bój się dalej juz tylko gorzej !
    Pozdro
    markos

    OdpowiedzUsuń