piątek, 25 lutego 2011

Prezydenci II

Prezydenci RP to dla nas fotoreporterów prasowych lekcja obowiązkowa.  Poprzednio pisałem o Lechu Wałęsie i Aleksandrze Kwaśniewskim. Dzisiaj Lech Kaczyński i Bronisław Komorowski.

Lech  II  " Chroniony "

Lech Kaczyński został prezydentem po Aleksandrze Kwaśniewskim. I może dlatego dla nas fotoreporterów była to, na początku, zmiana zupełnie nie do przyjęcia. Nad wyraz duża ochrona BOR-u, możliwość fotografowania tylko z dużej odległości, a pulle foto ustawione tak że nie można było zrobić żadnego dobrego materiału. Po Aleksandrze I " Medialnym " było to dla nas nie do przyjęcia. I może dlatego bardzo szybko zaczęły pokazywać się rożne dziwne zdjęcia prezydenta. Zazwyczaj w towarzystwie ochrony, gdzieś z boku z dziwną mimiką. Słynna była sprawa na początku prezydentury, kiedy to fotoreporterom zabroniono robić zdjęcia z boku. Wszyscy się śmiali że to z powodu złego profilu prezydenta. Oczywiście tłumaczono to ochroną osoby prezydenta, ale tak naprawdę wydaje się że była to nie do końca przemyślana decyzja kancelarii prezydenta. Każda wizyta prezydenta RP którą obsługiwałem wymagała dużej kondycji i zaangażowania. Upolowanie jakiegoś dobrego ujęcia które odpowiadało by wydawcy było dość trudne. Z czasem wywiązała się taka trochę rywalizacja, kto zrobi jakieś śmieszniejsze zdjęcie prezydenta. Wynikało to z braku możliwości zrobienia zdjęcia w normalnych warunkach prosto jak my to mówimy " Po Bożemu ". Sytuacja wymagała zawsze od nas dużej dozy kombinatorstwa.
Przyznam się że dla mnie fotografowanie Lecha Kaczyńskiego było jakimiś skrzyżowaniem sportu i fotografowania. Szczególnie kiedy prezydent " szedł do ludu " Wtedy rzeczywiście trzeba było duża odporność psychiczna i niezłe łokcie aby cokolwiek zrobić.

W kampanii prezydenckiej w 2005 roku zrobiłem to zdjęcie na którym są obaj kandydaci do fotela i ustępujący Aleksander I " Medialny "
 
 

Swego czasu Prezydent Kaczyński wybrał się na  przechadzka po Rynku Głównym. Wyglądało to tak.





 



Nie muszę dodawać że zdjęcia portretowe wymagały ode mnie duża dużo łokci i uwagi aby BOR nagle nie doszedł do wniosku ze jestem " persona non grata "

Zdjęcia które najbardziej sobie cenię z prezydentem Kaczyńskim to te zrobione na Słowacji w czasie " Święta Furmana " Tak, tak takie imprezy też były do obsługi. Akurat na Słowacji było dużo mniej służb a poza tym prezydent był w okresie najbardziej  gorącej dyskusji na temat picia i alkoholizmu z niejakim Januszem Palikotem. A tu na Słowacji gospodarze wyciągają tacę z kielichami na powitanie a obok stoi czterech z Polski z aparatami :



No a po kielichu już pooooooszło  !!!







W swoim portfolio mam oczywiście różne inne zdjęcia charakterystyczne dla Lecha II " Chronionego "






Zdjęcia do których mam bardzo sentymentalne podejście to oczywiście ostatnie zdjęcia jakie udało mi się zrobić prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu w czasie wizyty w Brzesku 28.02.2010 r. Oczywiście zdjęcia walki 




A to podoba mi się najbardziej.


Po Lechu II " Chronionym "  nastapił

Bronisław I " Dobry wujek "

Ponieważ Bronisław I panuje nam od roku a jeszcze panować będzie przez cztery lata więc fotograficzny opis jego prezydentury jest ograniczony tylko do tego okresu.  Przed wyborem Bronisław był wyluzowany i otwarty do elektoratu. Ubierał na głowę wszystko co mu wkładano ( kapelusz góralski, czapkę krakuskę itp ) rozdawał autografy i ściskał się ze wszystkimi.

Bronek w okresie kampanii.





 

.   No a potem było tylko gorzej. To chyba wina otoczenia p. Prezydenta i osoby odpowiadającej za jej wizerunek. Plecy, brak jakiegokolwiek odniesienia do mediów. po prostu koszmar. Pisałem juz o tym w lipcu ubiegłego roku. Tak to wyglądało







W sierpniu Prezydent brał udział w zlocie harcerzy. Było lepiej ale te zdjęcia okupiłem walką wręcz z BOR-em a w konsekwencji oczywiście wyrzuceniem mnie z imprezy







Przed Bronisławem I " Dobrym wujkiem "  jeszcze cztery lata prezydentury a może i jeszcze druga kadencja. Ale żeby to się stało musi zrozumieć on i jego otoczenie że my z aparatami nie jesteśmy jego wrogami. Ale musimy to pokazać a nie plecy prezydenta..

2 komentarze:

  1. Takie antyujęcia Kaczyńskiego pewnie chętnie zakupiłoby "Nie" ;):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kaczyński w trakcie swej warszawskiej prezydentury, był bardziej dostępny. Gdzieś mi się uchowały kadry robione w czasie obchodów 60 rocznicy PW! kawał historii:)

    OdpowiedzUsuń