czwartek, 17 marca 2011

Huculi

Założę się że Hucuł jakby kogoś spytać na ulicy odpowie : Koń. A druga odpowiedź to będzie greps z filmu C.K Dezerterzy
" A Hucuł !!!
A cóż to za nacja ? Jeszcze o czymś takim nie słyszałem.
Oni mieszkają na granicy Serbii. Taki lud na wymarciu. Już bardzo ich mało na tym świecie.
Na Wymarciu !
Jak na wymarciu to dlaczego ta bestia jeszcze żyje ? "

Ten świetny tekst oglądany prze ze mnie chyba dziesiątki razy pasuje jak ulał do dzisiejszej naszej znajomosci tematu : " Huculszczyzna "  Ci którzy kochają góry szczególnie te niższe Beskidy, lubią historię wiedzą że Huculszczyzna to kraina etniczna leżąca obecnie na granicy Rumunii i Ukrainy. W dwudziestoleciu międzywojennym część tych terenów była w Polsce.Takie nazwy jak Czarnohora, Gorgany, Bukowina, Prut, Pop Iwan mówiły mnóstwo. To właśnie tamte rejony zamieszkiwał etnicznie Huculi. Góral, dumny mający własna kulturę, własne tradycje zakorzenione od wieków na tym terenie. Skąd się wzięli, z jakiej grupy narodowościowej się wywodzą. W zasadzie wiadomo że to grupa etniczna pochodzenia wołoskiego i rusińskiego ale nazwa Huculi Huculszczyzna tak naprawdę pierwszy raz użyto w XIX wieku. Oprócz Łemków i Bojków  jest to jedna z trzech głównych grup rusińskich górali mieszkających we wschodniej części łuku karpackiego. Ale dla szerszej publiki, oprócz sentymentów, nazwa Huculi jest mało znana. Do dzisiaj. Muzeum Narodowe otwarło wystawę " Na wysokiej połoninie " Sztuka Huculszczyzny - Huculszczyzna w sztuce. I powiedzmy sobie jest to wystawa w temacie Huculszczyzny kompletna. Blisko 800 eksponatów z 36 różnych muzeów zostało wypożyczonych do tej wystawy. sama organizacja tego przedsięwzięcia trwała 6 lat. Ale warto było. Wystawa dla mnie jest zachwycająca. Mnóstwo malarstwa, rycin, przedmiotów zwykłego domowego użytkowania, i to co w etnografii najbardziej lubię - wszelkie przejawy religijności, tradycji huculskich.  Wystawa będzie trwała tylko trzy miesiące. Będzie miała bardzo bogaty program edukacyjny. Zachęcam wszystkich górołazów, włóczęgów górskich wszystkich dla których Czarnohora i Prut to nie nazwa gier komputerowych do odwiedzenia jej. Gwarantuje Wam ! Będziecie zachwyceni !.

A ja oprócz zwiedzania mogłem zagrać na oryginalnej trąbicie huculskiej I nawet mi poszło. Choć złośliwa Łapa stwierdził że to głos młodego słonia.

" Na wysokiej połoninie " wystawa w Muzeum Narodowym 17.03 2011 r.

Najpierw Hucuł w filmie, Potem zdjęcia a na końcu mój koncert na trabitę huculską






























2 komentarze:

  1. I jeszcze Jerzy Liebert, który przepięknie Huculszczyznę opisywał w wierszach. Ech...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chciałabym tę wystawę zobaczyć. Niezwykle ciekawy to naród, ale i tak moim pierwszym skojarzeniem jest tekst z CK Dezerterów...

    OdpowiedzUsuń