... chodziła za mną od samego rana. Wiedziałem że ze względu na dzisiejsze otwarcie niezwykle medialnej wystawy " Szuflada Szymborskiej " cały Boży dzień spędzę w szufladzie, z szufladą i na szufladzie.
A zaczęło się normalnie czyli na cmentarzu.
A zaczęło się normalnie czyli na cmentarzu.
Podążając do grobu noblistki oglądałem wielu strażników snu wiecznego na Rakowicach. Oni przyglądali się bacznie na moją osobę...
Idąc tak po nekropolii naszej słyszę w uszach wiadomość w Trójce : " Na cmentarzu Rakowickim zbierają się liczni fani poezji Szymborskiej aby zapalić znicze i złożyć kwiaty " Krótkim galopem dobiegam do grobu i.... nad grobem zobaczyłem tylko stado sępów...
Rozglądnąłem się za " licznymi fanami " ale nikogo nie zauważyłem " Za to zaraz przybieżała do grobu delegacja Konserwy w osobie Prezydenta Jacka i cały zarząd Fundacji noblistki z Michałem Rusinkiem jak to się mówiło onegdaj " na czele "...
Po sfotografowaniu czynności złożenia i zapalenia, vipy w samochody a ja kurcgalopem do pojazdu szynowego i dokonałem jak to mówi się teraz " przemieszczenia potoku pasażerskiego " czyli przejechałem tramwajką do centrum aby w Szufladzie odbyć " godzinę dla mediów "
A w Szufladzie jak to w szufladzie media, przedmioty, noblistka...
... jest jeszcze biurko noblistki...
... a także specjalnie zaprojektowana dla Wisławy szuflandia ... zza drzwi...
... i widziana przez judasza...
... ... dziewczyny zachęcają do...
... Szuflady Szymborskiej...
... ale żeby wejść trzeba ją najpierw uroczyście otworzyć. A wiec znów kurcgalopkiem do ulubionego pubu U Luisa bo tam serwują szybki internet i dobre zimne piwko i już po godzinie w Sukiennicach w Sali Siemiradzkiego otwieramy Szufladę....
A na otwarciu jak to na otwarciu vipy, politycy i ludzie...
..wojewoda Miler z profesorem Ziejką..
... poeci - tutaj Ryszard Krynicki...
...Nelly były polityk ( a może polityczka ) a obecnie żona...
... było też coś dla ducha czyli woda " skolko ugodno "...
... nareszcie pojawił się ON, Prezes - Michał Rusinek...
.. a po nim goście i gospodarze : Zofia Gołubiew ( gospodarz ) i Anna Komorowska ( gość )
... było z poczatku trochę chaosu jak to na poczatku...
... Pani Anna " pływała " wzdłuż " Ogni Nerona " ...
... koledzy po fachu z lekka się denerwowali tak że nawet nagich kobiet nie zauważali...
... po chwili lekkiej konsternacji...
... były już tylko śmiech i świetny humor...
... i teraz oficjalne mowy...
... i rozmowy nieoficjalne...
... w przerwach miedzy rozmowami wiersze Wisławy a la Anna Polony i muzyka a la kontrabasista Tomasz Kupiec ( świetny )...
... no i wreszcie na zakończenie cud miód dnia, otwarcie no właśnie w zasadzie bez mediów ( nie licząc PAP i jednej kamery ) wiec tylko zakonotowałem zakończenie dnia czyli ...
Anka i szuflada...
Cały dzień z szuflandią 01.02.2013 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz