piątek, 1 lutego 2013

Szuflandia cały dzień...

... chodziła za mną od samego rana. Wiedziałem że ze względu na dzisiejsze otwarcie niezwykle medialnej wystawy " Szuflada Szymborskiej " cały Boży dzień spędzę w szufladzie, z szufladą i na szufladzie.
A zaczęło się normalnie czyli na cmentarzu.

Podążając do grobu noblistki oglądałem wielu strażników snu wiecznego na Rakowicach. Oni przyglądali się bacznie na moją osobę...


 Idąc tak po nekropolii naszej słyszę w uszach wiadomość w Trójce :  " Na cmentarzu Rakowickim zbierają się liczni fani poezji Szymborskiej aby zapalić znicze i złożyć kwiaty "  Krótkim galopem dobiegam do grobu i.... nad grobem zobaczyłem tylko stado sępów...


Rozglądnąłem się za " licznymi fanami " ale nikogo nie zauważyłem " Za to zaraz przybieżała do grobu delegacja Konserwy w osobie Prezydenta Jacka i cały zarząd Fundacji noblistki z Michałem Rusinkiem jak to się mówiło onegdaj " na czele "...




Po sfotografowaniu czynności złożenia i zapalenia, vipy w samochody a ja kurcgalopem do pojazdu szynowego i dokonałem jak to mówi się teraz " przemieszczenia potoku pasażerskiego " czyli przejechałem tramwajką do centrum aby w Szufladzie odbyć " godzinę dla mediów "

A w Szufladzie jak to w szufladzie media, przedmioty, noblistka...



... jest jeszcze biurko noblistki...


... a także specjalnie zaprojektowana dla Wisławy szuflandia ... zza drzwi...


... i widziana przez judasza...


... ... dziewczyny zachęcają do...


... Szuflady Szymborskiej...


... ale żeby wejść trzeba ją najpierw uroczyście otworzyć. A wiec znów kurcgalopkiem do ulubionego pubu U Luisa bo tam serwują szybki internet i dobre zimne piwko i już po godzinie w Sukiennicach w Sali Siemiradzkiego otwieramy Szufladę....

A na otwarciu jak to na otwarciu vipy, politycy i ludzie... 

..wojewoda Miler z profesorem Ziejką..


... poeci - tutaj Ryszard Krynicki...


...Nelly były polityk  ( a może polityczka ) a obecnie żona...


... było też coś dla ducha czyli woda " skolko ugodno "...


... nareszcie pojawił się ON, Prezes - Michał Rusinek...


.. a po nim goście i gospodarze : Zofia Gołubiew ( gospodarz ) i Anna Komorowska ( gość )


... było z poczatku trochę chaosu jak to na poczatku...


... Pani Anna " pływała " wzdłuż " Ogni Nerona " ...


... koledzy po fachu z lekka się denerwowali tak że nawet nagich kobiet nie zauważali... 


... po chwili lekkiej konsternacji...


... były już tylko śmiech i świetny humor...


... i teraz oficjalne mowy...


 
... i rozmowy nieoficjalne...


... w przerwach miedzy rozmowami wiersze Wisławy a la Anna Polony i muzyka a la kontrabasista Tomasz Kupiec ( świetny )...


... no i wreszcie na zakończenie cud miód dnia, otwarcie no właśnie w zasadzie bez mediów ( nie licząc PAP i  jednej kamery )  wiec tylko zakonotowałem zakończenie dnia czyli ...
Anka i szuflada...





Cały dzień z szuflandią  01.02.2013 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz