piątek, 1 lutego 2013

W szufladzie...

... noblistki Szymborskiej Wisławy wczoraj byłem. Jeszcze nie była gotowa ( owa szuflada nie noblistka ), jeszcze wiele roboty pozostało. Miałem pięć minut na zrobienie zdjęć, więc com tam widział tom zrobił.
A widziałem dziwy nad dziwami. W zasadzie nic zaskakującego jeśli się znało z opowieści i literatury upodobania Pani Wisławy. Wiec przede wszystkim bibeloty i rzeczy odjechane. Mam tą samą chorobę co Noblistka. Jak już coś dostanę to trzymam. Przywiązanie emocjonalne jest tak duże że czasami lat trzeba na pozbycie się rzeczy niepotrzebnej.
A w szufladzie Noblistki wszytko było potrzebne...

... bibeloty i rzeczy kompletnie odjechane ...chyba najpiękniejszy przedmiot...


... cała ściana w dziwnych rzeczach...



... dziwaczność i przydatność tych rzeczy zapewne znała tylko właścicielka...






... są zdjęcia z najdziwaczniejszymi nazwami miejscowości z którymi noblistka pasjami się fotografowała...



... to zdjęcie historyczne. Jeszcze ze starą " Zakopianką "...


... są też wyklejanki, jeszcze w przygotowaniu...



... piękne maski w których lubowała się właścicielka...



... jest mnóstwo zdjęć z różnych okresów życia noblistki...



... na jednej ze ścian drzewo genealogiczne rodziny...


... w jednej z gablot kartki i widokówki...


... jest też wzmianka o miłości noblistki do boksu...


są oczywiście szuflady pełne orderów, odznaczeń i medali...




... a wraz z szufladą biurko i ulubiona maszyna do pisania...


... no i oczywiście książki fantastycznie ułożone w ścianie...



... na wystawie oczywiście była też sama Noblistka. Ja spotkałem ją na drabinie...



 Kiedy minie szum rocznicy, odjedzie Pierwsza Dama wraz z vipami  idźcie do Kamienicy Szołayskich. Nie jest to duża wystawa. Raptem trzy pomieszczenia. Nie trzeba dużo czasu i bardzo zachęcam. Warto. Wejdziecie w świat noblistki !

Muzeum Narodowe. Kamienica Szołayskich.  Wystawa Szuflada Szymborskiej  01.02.2013 r.

1 komentarz:

  1. Wygląda wspaniale, dzięki za fotoreportaż. Jak dobrze, że mamy już w Krakowie to miejsce. Wielu zagranicznych turystów i gości przyjeżdża tutaj, oczekując między innymi czegoś związanego z Szymborską - ostatnio zaskoczył mnie tym pewien Gudżaratczyk (wtedy mogliśmy jedynie zaprowadzić go na Jej grób).

    OdpowiedzUsuń