.... czyli Arcelor Mittal Poland widziane zza ogrodzenia. A właściwie to co dzieje w najbliższym otoczeniu huty. Ten pomysł miałem od dawna ale nie za bardzo był czas i pogoda do tego pomysłu. Kopem aby to zrobić okazała się prezentacja kilku zdjęć Roberta Kosieradzkiego, znakomitego foto reportażysty Nowej Huty z lat 60 i 70 ubiegłego wieku. Huta już stała a dookoła niej siermiężne blokowiska ery Gomółki. Ta Huta Lenina u Kosieradzkiego była jakby tłem do samego tematu zdjęcia. Kto ma możliwość niech zajrzy na profil FB Adama Gryczyńskiego, który te zdjęcia prezentował i cały czas prezentuje w internecie. Chwała mu za to bo to są naprawdę niecodzienne zdjęcia.
Od czasu fotografii Roberta minęły dziesiątki lat, zmienił się ustrój, komuna padła, przyszła demokracja a z nią nowe porządki i nowi właściciele huty. Dzisiaj właściwie kombinatu nie widać. Z daleka z podwyższenia tak. Ale z tych miejsc które fotografował Robert zupełnie tego nie widać. Albo z powodu zabudowy albo przyrody. Bo Arcelor Mittal Poland jest zarośnięta. Mało powiedziane że zarośnięta. Jej po prostu z bliska kompletnie nie widać. W tym gąszczu drzew znajdują się hale kombinatu, a także zakłady które przez lata obrosły kombinat. Złomowiska, Cementownia, Drukarnia to największe zakłady które niejako przylepione są do huty. Ale oprócz tych dużych są setki mniejszych i małych spółek. Jest nawet " porodówka " zresztą jedna z najlepszych w mieście. Z tych między innymi powodów nie decydowałem się na fotografie podobne Robertowi. Bardziej zależało mi na pokazaniu tego terenu jako zupełnie niedostępnego dla człowieka i kompletnie nieznanego oprócz pobliskich mieszkańców. I jeszcze jedno. Kosieradzki był mistrzem w tonacji czarno - białej. Z musu bo zapewne gdyby miał dostęp do materiałów robił by to tak jak widzi oko ludzkie. Ja zawsze uważałem ze fotografia czarno biała jest piękna ale musi być odpowiednio użyta. Dlatego też te zdjęcia są barwne. Nie chciałem.
Od czasu fotografii Roberta minęły dziesiątki lat, zmienił się ustrój, komuna padła, przyszła demokracja a z nią nowe porządki i nowi właściciele huty. Dzisiaj właściwie kombinatu nie widać. Z daleka z podwyższenia tak. Ale z tych miejsc które fotografował Robert zupełnie tego nie widać. Albo z powodu zabudowy albo przyrody. Bo Arcelor Mittal Poland jest zarośnięta. Mało powiedziane że zarośnięta. Jej po prostu z bliska kompletnie nie widać. W tym gąszczu drzew znajdują się hale kombinatu, a także zakłady które przez lata obrosły kombinat. Złomowiska, Cementownia, Drukarnia to największe zakłady które niejako przylepione są do huty. Ale oprócz tych dużych są setki mniejszych i małych spółek. Jest nawet " porodówka " zresztą jedna z najlepszych w mieście. Z tych między innymi powodów nie decydowałem się na fotografie podobne Robertowi. Bardziej zależało mi na pokazaniu tego terenu jako zupełnie niedostępnego dla człowieka i kompletnie nieznanego oprócz pobliskich mieszkańców. I jeszcze jedno. Kosieradzki był mistrzem w tonacji czarno - białej. Z musu bo zapewne gdyby miał dostęp do materiałów robił by to tak jak widzi oko ludzkie. Ja zawsze uważałem ze fotografia czarno biała jest piękna ale musi być odpowiednio użyta. Dlatego też te zdjęcia są barwne. Nie chciałem.
Swoją wędrówkę wokół AMP rozpocząłem od widoku jaki wielu z nas widziało na zdjęciach Roberta i ówczesnych fotoreporterów. Cmentarz w Grębałowie, groby, w tle dymiąca HTL. Dzisiaj już z tego widoku niewiele pozostało. Cmentarz zarośnięty wysokimi drzewami, huta mniej dymi tylko grobów zdecydowanie więcej...
PKP Lubocza. Kiedyś niezwykle intensywnie wykorzystywany przez ludzi przystanek. Stąd najbliżej do bramy walcowni. Dzisiaj jak pisze Adam Gryczyński to " Czas zatrzymany "...
Jedno z wielu złomowisk dookoła AMP. Lubocza a na nim piękny widok na tramwaj który nie tak dawno woził nas po Naszej Ukochanej Konserwie...
Niezwykle długa i niezwykle nużąca ulica dojazdowa do bram walcowni. Ulica Mrozowa. Tam najbardziej oryginalnie wyglądają wielkie rury z parą technologiczną ( prawdopodobnie. )...
Idąc przedłużeniem ulicy Mrozowej dochodzimy do krótkiego tunelu pod torowiskiem. To pierwszy moment kiedy musiałem zrezygnować z dość ortodoksyjnego przejścia wzdłuż ogrodzenia lub w jego najbliższym sąsiedztwie. Ogrodzenie wchodziło w węzeł kolejowy i trzeba było przejść na drugą stronę aby polnymi drogami dojść do asfaltówki... ulicy Łuczanowickiej i Marglowej...
Ulica Marglowa. Ostatnio głośna w Polsce z racji sióstr zakonnych który ten zakątek zapomniany przez Boga i ludzi chcą sprzedać wraz z dobytkiem czyli kilkunastoma domami i jego mieszkańcami. Z tamtego miejsca z AMP wyglądają tylko kominy...
Huta to prąd, moc, energia. Czasami jest tak ze energia jest ale słupy są niepotrzebne. Ogromne " opustoszałe " słupy energetyczne w pobliżu ul. Marglowej...
Rozdzielna energii przy Marglowej. W ogóle dookoła huty tego typu urządzeń słupów energetycznych ilości ogromne...
Od Łuczanowickiej po Ruszczę tylko polami lub... MPK. Ja po trochu przeszedłem , dwa przystanki podjechałem ale polecam jednak piechotę. Więcej widać... W Ruszczy Zakład karny. Właściwie nie fotografowałem. Z wysokości wieżyczki obserwowały mnie oczy z karabinem a kamery wodziły za moim długim obiektywem Wolałem nie ryzykować. Miałem za blisko do ancla...
Tunel w Ruszczy to wielkie udogodnienie dla ludzi. Tędy wiedzie skrót do ul. Igołomskiej. Do czasu tunelu pod Dworcem Głównym najdłuższy tunel w Krakowie. Robi wrażenie jak się nim idzie...
Od Ruszczy idę już bardziej ortodoksyjnie. Szukam jakiegoś dojścia w pobliże huty. Wszędzie dziury w płocie ( albo ich brak ) i zapory oraz wszędzie ogłoszenia co mi zrobią jak mnie złapią...
Przejście na drugą stronę rozjazdów kolejowych można dokonać poprzez tory. Ale tylko służbowo...
Arcelor Mittal od strony Ruszczy otaczają pola...
Rozjazd PKP w Ruszczy i charakterystyczna wieża. jak byłem mały i tamtędy jeździłem uważałem ją za " Mysią Wieżę "
Polami w okolicach Ruszczy szedłem w kierunku Igołomskiej. O zbliżaniu się do cywilizacji wskazywały złomowiska...
Ulica Igołomska. Ciężki wstyd na twarzy naszych władz od 20 lat. Żadna z nich nie zdołała zrobić nic aby tą jedyną nie przebudowaną od lat wylotową drogę z miasta ucywilizować. Od lat czekamy na dwupasmówkę łatając co się da. Niestety życia ludzkiego się nie połata. A o tym życiu świadczą przydrożne krzyże. Niestety liczne...
Wzdłuż nieszczęsnej Igołomskiej jeździ tramwaj. jedna z najstarszych linii w Nowej Hucie do Pleszowa.
Bar Meksyk ! Gdyby ściany mogły mówić. Dzisiaj byśmy powiedzieli kultowa knajpa. Wtedy jedyna mordownia w okolicy. całe pokolenia budowniczych przepuszczało tam swoje pensje. Ktoś powinien opisać to miejsce, uciech, radości, tragedii ludzkiej i kryminalistyki...Dzis nieczynny. Tylko na specjalne zamówienia czynny ogródek, kuchnia, grill...
Ten widok w Pleszowie naprawdę mnie rozczulił. Tu naprawdę jest " Czas zatrzymany "...
Część cementowni widocznej z Pleszowa mogły by być z powodzeniem tłem do filmów Carpentera lub Ridleya Scotta...
Kiedy popatrzyłem na to ogłoszenie i pomyślałem gdzie się znajduję doszedłem do wniosku że ktoś może chcieć kupić Naszą Ukochana Konserwę. Wszak tu miał być już dawno węzeł Igołomski. Od dwóch lat stoi plac, puste domy i ogłoszenie o dłużniku którego może ktoś kupić wraz z całym inwentarzem. Miasto nie buduje z powodu długów więc...
Jeden z piękniejszych widoków jaki zobaczyłem. W zachodzącym słońcu klasztor w Mogile i w tle chłodnie Łęgu...
A to drugi piękny widok ale już z wysokości Kopca Wandy. Wawel i Bielany...
A Kopiec Wandy co nie chciała Niemca stoi jak go komuna przenosiła z terenów bodajże Walcowni. Wieść niesie że to kurhan. Nie wierzę...
Z wysokości kopca jedyne zdjęcie wgłąb huty. Tylko dlatego że drzewa jeszcze bez liści...
A z Kopca Wandy w kierunku Pleszowa takie piękne okazy tramwajarskie. Jeszcze ostatnie czerwone wozy. Cud miód...
Cały teren huty jest otoczony siatkami, gdzieniegdzie murem i drutem kolczastym. Wszystko to z graffiti gdzie tylko można i dziesiątkami tablic ostrzegającymi co mogą władze z delikwentem co tą granicę przekroczą...
To jedyne miejsce skąd widać jakieś zabudowania huty. Oczywiście w najbliższym otoczeniu kombinatu ...
Po ostatnim właścicielu Hindusi nie zmienili głównej bramy wjazdowej. Lenin się nie ostał, ale Tadeusz Sędzimir i owszem...
Socrealistyczne Centrum Administracyjne AMP nie zmieniło się od Bieruta. Tylko wpisano je jako zabytek...
Moja wędrówka skończyła się właściwie tam gdzie zaczynałem. Trwała cały dzień. Pewne rzeczy mnie zawiodły np. brak już jakiegokolwiek śladu po Hucie Lenina ( nawet jednej zardzewiałej tabliczki ) i nieprawdopodobne zarośla wokół huty. Ale okolica niezwykła. I zapewne powtórzę obejście ale już z pewnego dystansu. Tylko to już nie będzie z myślą o Robercie Kosieradzkim i jego fantastycznym zdjęciom.
Wokół Arcelor Mittal Poland 06.03.2013 r.
Podziwiam zapał i poświęcenie :)
OdpowiedzUsuńPLESZOWA!!!
OdpowiedzUsuńDzieki ! Poprawiłem !
OdpowiedzUsuńKapitalny fotoreportaż !!! Oglądałem go z zaciekawieniem dlatego że są to miejsca dla mnie bardzo bliskie a mimo tego nie wpadłem na pomysł żeby taką "pętelkę" zrobić a przeciesz też prowadzę fotobloga:) Od tego przystanku kolejowego mieszkam rzut beretem a na dodatek pracuję w AMP :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsENdzimira
OdpowiedzUsuń