wtorek, 26 marca 2013

Obłęd w ciapy czyli...

... Edward Dwurnik show  w  Muzeum Narodowym. Show w pełnym tego słowa znaczeniu. I z powodu ogromnej wystawy ( 150 obrazów i rysunków ) jak i samego Edwarda Dwurnika obecnego na prasowej prezentacji wystawy. Jego obrazy kocham od momentu kiedy pierwszy raz je zobaczyłem w latach 80. Ale kilka obrazów które zakupiło Muzeum czy kilka prezentacji poszczególnych obrazów które Dwurnik malował na zlecenia klientów to mało. Trzeba zobaczyć tą wystawę aby zrozumieć malarza. Wielkie obrazy i małe rysunki. Wszystkie w stylu Dwurnika. Żadnych kombinacji z jakimś innym stylem, inną kreską czy innymi " wyrazami artystycznymi " I ta konsekwencja artysty od lat ma chyba największą silę przebicia. Bo dla artysty najważniejsze jest wypracowanie własnego stylu, rozpoznawalnego jak podpis. I Dwurnik od lat konsekwentnie ten styl budował. Teraz nie ma chyba nikogo kto zna dzisiejsze malarstwo aby nie odróżnił tego co tworzy Dwurnik. Malarz swoje obrazy tworzy w całych cyklach. I pamiętam że właśnie cykl " Warszawa " który oglądałem kilka lat po jego powstaniu zrobiła na mnie takie wrażenie że Dwurnika malarstwo kocham. Ponure miasto przedstawione tuż przed stanem wojennym miało ogromną siłę przebicia. Taką że ówczesne władze zabroniły wystawiać jego obrazy. Dzisiaj ogląda się te obrazy z myślą iż były niezwykle prorocze.
Edward Dwurnik to również niezwykły człowiek. Mimo bagażu lat pojawił nam się na wystawie niezwykle energiczny, długowłosy bardzo energetyczny. Pozował każdemu kto o to poprosił między obrazami, bez obrazów, udzielił mnóstwa wywiadów. A trzeba pamiętać że dobiega 70 lat. Widząc jego energię mnie też ona się udzieliła wiec chodziłem za nim krok w krok i wreszcie Mistrza dorwałem i dostałem com chciał : podpis w albumie wystawy.
Wystawa Edwarda Dwurnika w Muzeum narodowym ma nazwę " Obłęd "  I jest to rzeczywiscie niezwykły kolorowy, malarski " Obłęd "

" Obłęd " Edwarda Dwurnika wystawa retrospektywna w Muzeum Narodowym  Marzec - Czerwiec  2013










Edward Dwurnik Show !










No to na zakończenie z cyklu " Dorwać Mistrza "... fot. Jaś Graczyński


A w ogóle Dwurnik nie Dwurnik - zima trzyma !!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz