środa, 27 marca 2013

Pałacyk Czapskich...

... czyli Muzeum im. Emeryka Hutten - Czapskiego został wyremontowany. Wczoraj odbył się prasowy pokaz tej perełki architektonicznej w samym centrum Krakowa. Budynek od wielu lat straszył i chylił się ku kompletnej degrengoladzie. Od 2009 roku trwały prace przy remoncie pałacyku i rewitalizacji ogrodów wokół niego. Te prace właśnie dobiegają końca. Teraz nastąpi montowanie tam urządzeń i innych potrzebnych instalacji dla funkcjonowania muzeum. Bo to przepiękne muzeum w którym  będzie prezentowana niezwykła, jedna z największych na świecie kolekcji polskich monet, medali, banknotów czyli numizmatyków. Zapamiętajcie to trudne słowo.Będzie teraz bardzo często wypowiadane. Kolekcja jest darem spadkobierców hrabiego Emeryka Hutten - Czapskiego. Wszystko to dzieje się w ramach Europejskiego Centrum Numizmatyki Polskiej. Dzieki kasie UE ( drobne blisko 20 mln zł ) 27 czerwca nastąpi otwarcie chyba jednego z najpiękniejszych muzeów w Polsce.
A na razie zobaczmy gdzie będzie mieścić się to muzeum.

Korytarzami udajemy się do głównych sal muzealnych gdzie....


... znajdują się fantastyczne meble w którym będzie eksponowana kolekcja. 


Część tych gablot są nowe , ale najpiękniejsze są te odrestaurowane pamiętające jeszcze czasy hrabiego Emeryka 



Jest też pomieszczenie na ekspozycje czasowe. Tutaj już nowoczesne gabloty...


Największe wrażenie zrobiły jednak wyremontowane ... klatki schodowe w pałacyku. I ta reprezentacyjna...







... i ta mniejsza dla hrabiego...



Oczywiście klatka znalazła natychmiast zastosowanie w zdjęciach moich współbraci w biedzie fotoreporterskiej... Tu Leszek mało nie wypadł chcąc ten herb zfocić...


... a tu Misiu chciał koronę z żyrandola  na swojej głowie postawić...


Oczywiście wykorzystałem sytuację i ja prosząc portrecistę Łapę o niewielki lans mojej osoby...
Fot . Misiu zwany Łapa


Do Muzeum wejscie zaopatrzone jest w przepiękną kołatkę a raczej koładę...

  
W ogrodach jeszcze zima wiec trzeba będzie wrócić na wiosnę...


Muzeum będzie chronić ni pies ni wydra czyli... Chimera...



Na zakończenie wykorzystałem wolne miejsce bez madonny aby spełnić swoje marzenie i zrobić się na Madon ( od madonny )

Panie Panowie !  Madon z kardynałami !!!  fot. nieodzowny Misiek Łapa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz